1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj
Znalezionych wyników: 7
DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna
Autor Wiadomość
  Temat: Rak gruczołowy płuca lewego
Marcin J

Odpowiedzi: 155
Wyświetleń: 44545

PostDział: Nowotwory płuca i opłucnej   Wysłany: 2016-12-24, 15:06   Temat: Rak gruczołowy płuca lewego
Przyjmij wyrazy wspolczucia ::rose:: ::rose:: ::rose::
  Temat: Rak gruczołowy płuca lewego
Marcin J

Odpowiedzi: 155
Wyświetleń: 44545

PostDział: Nowotwory płuca i opłucnej   Wysłany: 2016-12-22, 13:02   Temat: Rak gruczołowy płuca lewego
Olaja napisał/a:
Kontakt bardzo minimalny.

Zapewne jest to postep choroby.

Olaja napisał/a:
Kontakt bardzo minimalny

Byc moga byc juz przerzuty do OUN, lub Mama jest "nieobecna" po lekach, one tez moga spowodowac ospalosc i brak logicznego kontaktu.

Olaja napisał/a:
Jesteśmy z siostrami we trzy cały czas i dajemy radę.

Trzymajcie sie dzielne Dziewczyny.

Pozdrawiam Was mocno i zycze Spokojnych Swiat.
  Temat: Rak gruczołowy płuca lewego
Marcin J

Odpowiedzi: 155
Wyświetleń: 44545

PostDział: Nowotwory płuca i opłucnej   Wysłany: 2016-12-14, 12:42   Temat: Rak gruczołowy płuca lewego
Madzia70 napisał/a:
Lekarzy hospicyjnych jest mało, a chorych dużo.


Dokladnie tak.
Ja mialem wysmienity kontakt z paniami, zarowno lekarzem jak i pielegniarka i bardzo czesto wlasnie widzialem ich przemeczenie, lekarza czasem poprawiala pani pielegniarka ze to nie ten pacjet, wtedy wlasnie padaly slowa "a bo tych naszych hospicyjnych wiecznie przybywa".

Dodajac jeszcze ze nasza pani doktor pracuje rowniez w szpitalu miejskim.

Takie mamy czasy i wstyd troche ze ludzie ktorzy latami sie uczyli i niosa pomoc innym musza pracowac na kilka etetow aby zwiazac koniec z koncem.
  Temat: Rak gruczołowy płuca lewego
Marcin J

Odpowiedzi: 155
Wyświetleń: 44545

PostDział: Nowotwory płuca i opłucnej   Wysłany: 2016-12-12, 13:21   Temat: Rak gruczołowy płuca lewego
Olaja napisał/a:
Cała niedziela minęła bez bólu

Tylko sie cieszyc, teraz to najwazniejsze, aby nie bolalo.
Jestescie objeci opieka HD takze zglaszaj wszystko lekarzowi i pielegniarce, zmodyfikuja leki aby Mama nie cierpiala.

Olaja napisał/a:
Ale ogólnie jest bardzo słaba i cały czas przysypia

Niestety tak juz moze byc, postep choroby sprawia ze Mama czuje sie zmeczona, daj jej spac kiedy ma ochote, badz przy niej kiedy nie spi.

Pozdrawiam Serdecznie
  Temat: Rak gruczołowy płuca lewego
Marcin J

Odpowiedzi: 155
Wyświetleń: 44545

PostDział: Nowotwory płuca i opłucnej   Wysłany: 2016-11-21, 10:58   Temat: Rak gruczołowy płuca lewego
Olaja napisał/a:
kiedy jest ten moment, w którym chorym powinien zająć się lekarz z HD?

Wlasnie ten, teraz gdy odstapiono od leczenia.
Olaja napisał/a:
czy lekarze z HD monitorują w jakiś sposób ilość płynu w opłucnej

Tego nie wiem, ale napewno podczas kazdej wizyty osluchuja, i zapewne jezeli bedzie potzreba skieruja do specialisty.
Olaja napisał/a:
Przepisują leki na odwodnienie?

Tak przepisuja wszystkie leki ktore poprawia komfort, wzmocnia, ulza w bolu...

Mysle ze u Was HD to juz priorytet, skierowanie wyda Wam lekarz pierwszego kontaktu, nie zwlekaj z tym bo niekiedy czas oczekiwania to nawet dwa miesiace.

Olaja napisał/a:
Przecież nie możemy nic nie robić... :(

W pewnym stadium choroby niestety odstepuje sie od leczenia, czym nie wyrzadza sie krzywdy choremu. czsami takie leczenie na sile moze zrowbic wiecej zlego niz dobrego.
Musisz tez byc swiadoma ze specialici z HD tez nie beda na sile przedluzac cierpienia, maja ogromne doswiadczenie i wiedza doskonale kiedy nalezy wzmocnic a kiedy odstapic od "ratowania na sile", ja osobiscie bede dozgonnie wdzieczny lekarzowi i pielegnirce z HD za pomoc jaka nam okazaly.
  Temat: Rak gruczołowy płuca lewego
Marcin J

Odpowiedzi: 155
Wyświetleń: 44545

PostDział: Nowotwory płuca i opłucnej   Wysłany: 2016-01-14, 09:51   Temat: Rak gruczołowy płuca lewego
Olaja,

Nie wiem jak wam powiedziano o HD, ja mialem informacje od lekarza ze jednoczesna opieka onkologiczna nie ma wplywu na opieke HD.

Zadaniem HD/HS jest udzielenie pomocy przeciwbolowej a ani Ty ani Ci wszyscy onkolodzy nie moga przewidziec kiedy bol kostny sie zacznie. AAA i oni nie przepisza morfiny bo oprocz chemi niczym innym sie nie zajmuja.

U nas Tesc poszedl spac normalnie o 3 rano sie obudzil z bolem biodra w skali 1-10 okreslil bol na 5, nikt inny nie byl mu w stanie pomoc, Lekarz z HD przepisala plastry i Tesc nie odczowa bolu jak na ta chwile.

Takze "opieka" onkologa (o ile mozna to w tej chwili tak nazwac) to jedna sprawa, a opieka poradni paliatywnej badz HD to calkiem co innego.

Wiem co myslicz i czujesz, Mama jest nadal silna, zupelnie tak samo bylo u nas, a nawet jest pielegniarka z HD rowniez potwierdzila ze nie widzi powodu dlaczego odmowiono podania chemi skoro Tesc silny, ale widocznie sa lepsi i gorsi, na chemi jednego dnia widzialem ludzi meczacych sie na krzeslach, wygladali duzo gorzej niz Tesc, mieli przezuty a mimo to dwu skladnikowa chemia zostala im podana, nikt chyba nie jest w stanie rozroznic cytoplastyny od plukanki... Ale juz tak sie stalo, w tej chwili Tesc zmarnial i juz nawet nie chce go meczyc, choroba postepuje w zawrotnym tempie ( ja uwazam ze spowodowalo to zaprzestanie podawania chemi) ale ja juz nie mam wplywu na to, jak i ty.

Jak pisalem zachowanie i stwierdzenie "jak sie nie podoba to mozecie zmienic szpital" potwierdza ich proznosc i rutyne, ja z czyms takim poszedl bym do dyrekcji szpitala, ordynator jest tylko kierownikiem danego oddzialu, a wypowiedziane w taki sposob slowa godza w dobro pacjenta.

W mojim przypadku bylo to wypowiedziane dyskretnie gdyz o to prosilem, mysle ze Tesc wie ze umiera, ale nie chce tego powiedziec na glos.... przykro na to patrzec ale niestety to jest walka w ktorej chory startuje z przegranej pozycji...

Z tego co mi wiadomo albo moze mi sie zdaje, ani onkolog, ani ordynator onkologi nie kwalifikuje pacjetow do badan klinicznych, robi to zupelnie inny zespol do ktorego Ty sama mozesz sie zglosic z dokumentacja.

Z tego czy sprobowac czy nie to Ja sie nie wypowiem, jak sama nazwa wskazuje jest to badanie eksperymentalne nad lekiem ktory jest w fazie testu i ma dostarczyc informacji zarowno o walce z rakiem jak i skutkach ubocznych tego tez leku badz terapi, naczytalem sie wiele o tym i ja chyba nie zdecydowal bym sie na ten krok, jest to zazwyczaj bardzo wyczerpujaca terapia, a rezultat leczenia czesto zaden badz mierny.

Pozdrawiam i zycze duzo sily
  Temat: Rak gruczołowy płuca lewego
Marcin J

Odpowiedzi: 155
Wyświetleń: 44545

PostDział: Nowotwory płuca i opłucnej   Wysłany: 2016-01-13, 15:52   Temat: Rak gruczołowy płuca lewego
Nie jestem fachowcem ale widze ze jestesmy w niemal takiej samej sytuacji, nie ma diagnostyki bo jest droga, a chemia ktora podaja to poprostu oszustwo.

Wydaje mi sie ze poprostu nie chcieli powiedziec ze sie na chemie nie nadaje.
Niestety lekarze onkolodzy zabawiaja sie w boga, decydujac o nie podaniu chemi (koszt to ok 17000), zezwalaja wiec rakowi na dokonczenie dziela, probujac nam wmowic ze tak jest lepiej dla chorego, co w tym lepszego, chemia powstrzymuje w jakism stopniu postep choroby, od momentu zaprzestania podawania jej moj Tesc marnieje z dnia na dzien.

Nie pisze tego na forum gdyz narazil bym sie na szykany ze strony lekarzy ktorzy tam sie udzielaja.

Mi powiedzieli ze nie ma sensu meczyc go ta chemia - lepiej niech rak to zrobi, pielegniarka z HD powiedziala ze absulutnie sie z tym nie zgadza bo Tesc jest w dobrej formie, a chemia powstrzymywala w wiekszym lub mniejszym stopniu progresje.

My rowniez mieszkamy w jednym domu i moje szkraby sa przywiazane do Tescia, syn 10 lat we ze jest powaznie chory, ale gdy powiedzialem ze smiertelnie syn zbladl i powiedzial moze Tatus bedzie dobrze... Masakra corka 4 lata bedzie szukala dziadka.... Nie wiem jak to bedzie narazie nie jestem w stanie wyobrazic sobie dnia pogrzebu... a wiem ze sie zbliza wielkimi krokami...

Marze juz tylko o cudzie....

Pozdrawiam Serdecznie i jeszcze raz zycze Mamie duzo zdrowia i sily do walki.
 
Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group